Niebo jest usrane

mam chyba wyszkolenie, niech się dzieje, co chce pozostało tylko oczekiwanie, nawet wspomnienie to luksus; może rozpacz jest aktualna, ale unaocznienie stało się archaiczne, sfruwają w cichą noc i obsrywają mi oczy.

mam chyba wyszkolenie, niech się dzieje, co chce
pozostało tylko oczekiwanie, nawet wspomnienie to luksus;
może rozpacz jest aktualna, ale unaocznienie stało się archaiczne,
sfruwają w cichą noc i obsrywają mi oczy.
Teraz okazuje się, że całe życie zmagałem się z niczym,
świat jest pusty jak serce, a jednak słyszę sztuczne satelity,
zajmuję się zniechęcaniem, chociaż to raczej psy.
ty śpij, ja później przeklnę boga,
już żałujesz, że to nie mnie chcesz opowiedzieć wszystko,
tylko zupełnie nieznajomemu nic;
a jednak czuję, że czegoś zapomniałem, śmiechu także;
znudziło mi się pragnienie, bo tylko czekam, na darmo, na jakieś odpowiedzi,
dość mam wzniosłych uczuć,
ktoś całkiem wyraźnie zaczyna wzruszać się własną wielkodusznością,
więc pozostanę raczej przy całkowaniu,
jestem funkcją pierwotną, przeciętną, znośną
która chce zostać przez kogoś powitana;
bezchmurne zasnute niebo nade mną,
życie to jedna wielka omyłka w czytaniu,
tułacze niebo we mnie usłane gwiazdami.

 

Przekł.: Anna Butrym i Paweł Kozioł

húgyos az égbolt

a kiképzés alighanem véget ért, bármi történjék is,
csak az elvárás maradt meg, már az emlékezés is luxus;
talán korszerű a kesergés, de a megjelenítés idejétmúlt,
csendes éjjel megszállnak és leszarják a szememet,
most derül ki, hogy semmivel küzdöttem egész életemben,
a világ üres, mint egy szív, mégis hallom a műholdakat,
lebeszélésben utazom, bár inkább kutyák lesznek azok,
aludj csak, én majd átkozom az istent,
már bánod, hogy nem nekem akarsz elmondani mindent,
hanem csupa ismeretlennek a semmit;
mégis azt érzem, elfelejtettem valamit, ahogy nevetni is;
unom a sóvárgást, mert csak várok, hiába, holmi válaszokra,
elegem van a magasztos érzésekből,
valaki jól láthatóan kezd meghatódni önnön nagylelkűségétől,
akkor mégis maradok inkább az integrálszámításnál,
középszerű, tűrhető, primitív függvény vagyok,
aki szeretné, ha valaki egyszer ráköszönne;
felhőtlen borult ég fölöttem,
az egész élet egy szép nagy félreolvasás,
kósza csillagok bennem.